Wieczór (renoma)

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Wieczór

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

nie wiem ile nam to zajęło więc pewnie będzie edit gdy Kuba doda swój wpis;]
hm, dziwne, że mimo, iż już 30ty to nie da się jeszcze dodać wpisu na ten dzień tak jakby jeżdżenie w nocy było rzeczą co najmniej dziwną, dobranoc.

Marino i takie tam

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

po moje biedne, zniszczone trampeczki + spotkanie ze zjawą ; o
+ 4km po lody

Na łódkę

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

Suticzowa prędkość:)

Biskupin

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

Wieczór

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

takie tam

No to Frugo!

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Frugo wraca na rynek w lipcu ale Kasia jest zbyt zajebista żeby na nie czekać ;]
Zabrałam więc Magdalenę i pojechałyśmy na Swojczyce coby zakosztować tegoż cudownego napoju,
hm, w sumie to mimo spoko koloru i fajnej etykietki smak taki sobie
ale przynajmniej przejażdżka była niezła :)
powrót przez Kowale, potem rundka pod młyn i przystanek przy mrocznym społemie.
Wakacje bywają jednak całkiem spoczo!^^

Nowy Targ, kajak, Psie Pole

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Przejeżdżając koło przystani nabraliśmy z K. ochotki na kajak, więc daliśmy odetchnąć naszym bajkom^^ spiętym megadługim, sytociężkim łańcuchem a sami udaliśmy się na integrację z Odrą :)
Czułam się trochę frajersko ale generalnie to mega sprawa! :D
W drodze na Psie Pole K unicestwił korbę swojej biednej szosy AŁA więc trza było zapożyczyć rower od Arka i dalej w drogę ;P
No i to tyle bo lecę jeszcze trochu pojeździć :D

Korona

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0

Sołtki

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 0

Wybrałyśmy się z Magdą na wieczorną przejażdżkę, jako, że jak zwykle nie było sensownego pomysłu gdzie się udać więc pojechałyśmy Kamieńskiego i przez poświętne w stronę obwodnicy. Ale, że oczywiście po drodze wdałyśmy się w ostrą dyskusję przeobrażającą się w istny konflikt i zrobiłyśmy zakład więc aby udowodnić wątpiącej Magdalenie moją odwieczną nieomylność udałyśmy się przez Polanowice na Sołtysowice gdzie wzbogaciłam się o 1 piwo, git ;]
Następnie zaprowadziłam ją do mega fajnie mrocznego lasku sołtysowickiego gdzie ogłuchłyśmy za sprawą rechoczących żab :)
Droga powrotna wiodła nas koło młynu, potem krzywoustego, kromera i na prawo wałami.
Od razu humor lepszy!:)